poniedziałek, 7 grudnia 2015

Przebudzenie?

"Naprzód marsz, Ojczyzny dzieci!" - jak głosi francuska pieśń narodowa.
Czy jesteśmy właśnie świadkami przebudzenia Europy ze snu o utopii?
Francja budzi się - po pierwszej turze wyborów regionalnych nad Sekwaną można pokusić się o taki wniosek - Francja budzi się z lewackiego letargu. Wiadomo, skaza po lewackich eksperymentach zostanie - tak jak tatuaż z Cze Fujarą - ale i sam Front Narodowy proponuje ludziom socjalis, z tą różnicą że narodowy - tak jak u nas PiS proponuje socjalis, z tym że zarówno narodowy jak i pobożny.
Obrazek stąd: https://uk.news.yahoo.com/france-regional-elections-2015-far-085716297.html
Być może to zbyt daleko idąca konkluzja, ale skoro gość z wytatuowanym Cze Fujarą może założyć koszulkę nawiązującą nie tylko do słów Marsylianki, ale i również do polityki skrajnie prawicowego (według gównomediów) ugrupowania Maryny Le Pen (bo i we Francji nacjonaliście przecież zawłaszczają narodową symbolikę - jak chciałoby się rzec językiem koszernej gazety na literę W.), to musi być znak, że eurosocjalis (czy eurokomunis) to kierunek, który nie działa tak jak trzeba. Wątpliwość przynosi mi tylko taka myśl, czy ten gość z obrazka to nie jest jakiś śmieszek czy zwyczajny troll, jakich przecież pełno ostatnio wszędzie jest ( ͡° ͜ʖ ͡°) W każdym razie oto jak będzie wyglądać Francja przez następnych kilka lat! Śniady gość z Cze Fujarą na łapie w koszulce Frontu Narodowego. Paradne!
Lecz skoro nawet Duńczycy - a nawet Szwedzi! - przejrzeli ostatnio na oczy, to musi coś znaczyć. Tylko nasze jewropiejskie klakiery pokroju Lisów, Żakowskich i im podobne awtoritiety i jewropiejczycy wierzą jeszcze w multi-kulti w jewropiejskim wydaniu.
Całe to multi-kulti to tak właściwie wcale nic złego pod jednym jedynym warunkiem - pod warunkiem, że ludzie PRACUJĄ! Tak, może to zajeżdżać korwinizmem stosowanym, ale w moim odczuciu to całe multi-kulti będzie działać właściwie tylko tam, gdzie wartością jest nie tylko pieniądz, ale i PRACA. 
korwinizm stosowany
memy.pl
Multikulturalizm będzie działać właściwie tam, gdzie na pieniądz trzeba zapracować nie tylko cwaniactwem, przebiegłością i umiejętnością wypełniania formularzy, ale i pracą mięśni oraz umysłu. Zatem jednym z czynników, jaki szkodzi w asymilacji ludzi obcych kultur, są różnego rodzaju zasiłki, jakich jest - jeszcze! - dostatek w eurosocjalistycznych państwach Zachodu. Przecież to jest zupełnie proste i logiczne, że ludzie, gdyby musieli pójść do pracy, żeby przynieść do domu pieniądze, musieliby wyjść z domu i w jakiś sposób te pieniądze zarobić. A jak to? A tak to - pójść do baru, restauracji, hotelu, do fabryki, na budowę, zatrudnić się i pracować, a tym samym spotykać się z innymi ludźmi i uczyć się ich języka, zwyczajów, sposobów życia, poznawać ich światopogląd, itd., itp. Każdy lewus teraz powie: "Ale oni przecież nie znają języka?!!1" A ja im wtedy powiem, że przecież każde nadopiekuńcze państwo w Europie oferuje kursy z nauką języka dla obcokrajowców, przekazują im też wiedzę o państwie i jego kulturze, a nawet oferują kursy zawodowe! I owszem są ludzie, którzy z tego korzystają, bo mają jakieś ambicje, ale ilu jest takich niewdzięczników, którzy chodzą tam tylko po to, żeby odbębnić godziny i wziąć zasiłek, nie robiąc poza tym kompletnie nic i niczego się nie ucząc? Wiadomo, brakuje w zachodnich fabrykach taniej siły roboczej, ale ilu tych imigrantów (bo uchodźcy to akurat mniejszość z nich!) się kompletnie do niczego nie nadaje! Dlatego właśnie Niemcy chcą się tym dobrodziejstwem z całą Jewropą w systemie kwotowym podzielić. I dlatego każde państwo drugiej kategorii, a zatem nowy członek Jewrosojuza, które raczy się temu pomysłowi sprzeciwić jest dla Niemców bardziej niebezpieczny niż ISIL, z którym teraz tak naprawdę walczy tylko Syria al-Asada i Rosja Putina.
System tutaj nic nie pomoże. Żaden socjalis ani komuniz, bo to akurat systemy bezduszne, które nie pozwalają wierzyć w człowieka, a każą wierzyć w system. Wizje Krula Korwina to też może i utopia, ale sam kapitalis - poza tym, że opiera się na kulcie piniądza - nakazuje wierzyć w to, że człowiek sam potrafi o siebie zadbać i sam weźmie się do roboty, dążąc do dobrobytu (albo i nie). Słabsze jednostki i tak otrzymają pomoc od innych, tak jak Pan Jezus powiedział, bo nawet w kapitalisie są ludzie empatyczni i miłosierni, a i w kapitalisie taka pomoc jest przez potrzebujących bardziej doceniana, bo jest dana z łaski, a nie "bo mi się należy" jak to ma miejsce w Jewropie i w innych skażonych lewackim roszczeniowym podejściem społeczeństwach. Przykre moim zdaniem jest po prostu to, że ludzie coraz bardziej cenią sobie cwaniactwo i kombinatorstwo, a nie ciężką pracę i dążenie do konkretnych celów. Nas, Polaków, czy inne ciemiężone ludy byłych demoludów można jeszcze usprawiedliwić przeszło połową wieku w bezdusznym socjalizmie wariantu sowieckiego, który doszczętnie zdeprawował umysły i mentalność tubylców, ale Europejczyków Zachodu, którzy tyle lat rozwijali wspaniały kapitalis? Skąd im się biorą takie głupie pomysły albo kto ich na takie głupie myśli nakierowuje? Ja się tego tylko domyślam, ale to jest temat na osobną notkę z gatunku teorii spiskowych.
Wracając i podsumowując na zupełnie już poważnie - zmiana kursu w zachodnioeuropejskich krajach może cieszyć, bo może w końcu się rozwali ten lewacki wynalazek Jewrosojuz, który zaczyna za bardzo wykraczać poza wyobrażenie tego czym to miało być. Ta zmiana może jednak też zastanawiać, bo ludzie dalej chcą wierzyć w system, tylko inny, gdyż dalej wybierają socjalis, lecz w innym wariancie (mnie faszyzmem nie wystraszycie). 
Dlaczego więc ludzie nie mogą uwierzyć w siebie i wybierać prawdziwych wolnościowców, gdy taki wybór mają? 
source: JBwA
Już skądinąd można posłuchać na razie jeszcze cichego łkania tych, co ufność położyli w premier Szydło i prezesa Jarosława, a mogli zaufać Krulowi i jego świcie. Krul nie wszedł mimo wyłączonych Hitlerów i załączonego protokołu 10% i płacz, że PiS ma większość w Sejmie i podatki będzie podnosić, ZUS-y targać od każdej umowy. Byłby Korwin w polskim parlamencie i mieliby się z kim w końcu liczyć te okrągłostołowe hochsztaplery.
Cóż, pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że w Polsce za cztery lata nie będzie jeszcze za późno...
PS Jak wiadomo, Krul niczego nie obiecuje dawać, ale też niczego nam nie chce zabierać.
Jak ciężko to zrozumieć ludziom wyhodowanym na Gazecie Zaborczej i Tusk Vision Network...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz